trochę historii: oblężenie i okupacja: 1.IX.1939 - 31.VII.1944
1939, wrzesień
Podczas oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 roku raz jeszcze
odżył stary Wał Lubomirskiego. Jego linia była linią obrony miasta, a
obwarowania przebiegały wzdłuż ulicy Polnej i Nowowiejskiej. Natomiast na
rogu Lwowskiej i Koszykowej zbudowano barykadę.
Dom na rogu Nowowiejskiej i Polnej runął od pierwszej
bomby zrzuconej na Warszawę, pamięta to aktorka Alina Jankowska, której
dziadek mieszkał w tym budynku. Na mapie historycznej (nie ma jej na tych stronach) narożnik Śniadeckich i
Nowowiejskiej zaznaczono jako punkt ciężkich walk. Lata 1939-44 oznakowano
następująco: przed Politechniką umieszczono krzyż na znak wykonanej na
mieszkańcach egzekucji. Architekturę
ozdobiono symbolem wybuchu - jako miejsce zamachu bądź innej działalności
konspiracyjnej. Myślę, że autorom mapy chodziło o tajną wytwórnię pocisków
działającą w tym miejscu.
Gmach Architektury PW przy Lwowskiej 12
był bombardowany podczas oblężenia miasta. 24
września zginął tu m.in. znakomity architekt profesor Oskar Sosnowski.
założyciel Zakładu Architektury Polskiej, raniony na dziedzińcu
Wydziału podczas ratowania archiwum z bezcennymi, jak się okazało po
wojennych zniszczeniach, inwentaryzacjami polskiej architektury. Podczas
okupacji na Wydziale działał komórka produkująca dokumenty na potrzeby
konspiracji. Papiery pracowni "Blikle", Żmijewski" i "Franaszek" wchodzące
w skład kierowanego przez "Agatona" (Stanisława Jankowskiego) Wydziału
Legalizacji i Techniki II Oddziału Sztabu KG AK były niezawodne i nigdy
nie zostały zakwestionowane.
Na Koszykach działały jatki, które podczas oblężenia
wrześniowego zaopatrywały mieszkańców w koninę.
Generalna uwaga: zniszczenia Warszawy we wrześniu
1939 były zapewne większe, niż Londynu po bombardowaniach Luftwaffe.
Nikną nam one z pola widzenia w obliczu późniejszej katastrofy
miasta.
1939-1944, okupacja
Podczas okupacji Koszyki stały
się warszawskim centrum handlu szmuglowanym mięsem. Wielka obława na
nielegalnych handlarzy odbyła się tutaj 9 maja 1940 roku; kolejna 2 lipca
1943.
14 września 1940 roku na
Lwowskiej 1, podczas próby aresztowania trojga członków
Komendy Obrońców Polski zastrzelony został gestapowiec. Niemcy zdobyli
bowiem informacje o planowanym spotkaniu KOP i na kwadrans przed nim
dwóch gestapowców - asystent kryminalny Beventera i tłumacz Otto Schultz
- ukryło się w budynku, w pomieszczeniach pralni "Opus". Podczas
spotkania weszli do mieszkania zaskakując szefa propagandy KOP Jerzego
Kołacińskiego, jego żonę Helenę oraz Jana Bogobowicza ps. "Litwin"
(używającego także fałszywego nazwiska Janusz Wacławski). Kazali im
stanąć pod ścianą z podniesionymi rękami i rozpoczęli przeszukanie. W
pewnej chwili "Litwin" wyjął ukryty w rękawie pistolet i zastrzelił
Beventera, a w walce z Schultzem obaj zostali ranni. Trójka
konspiratorów wypadła na ulicę, gdzie przypadkowy granatowy policjant
aresztował rannego w nogę i brzuch Bogobowicza. Pozostali uciekli, lecz
wkrótce i oni zostali zatrzymani. W odwecie Niemcy
przeprowadzili aresztowania wśród mieszkańców domów Noakowskiego 4 oraz
Lwowskiej 1 i
3. Być może odwetem za te zdarzenia była również
egzekucja w Palmirach w dniu 17.09.1940 roku, kiedy to rozstrzelano 200
Polaków.
30 czerwca 1942 roku aresztowano 6
osób przy Lwowskiej 11, w tym
profesora ASP Tadeusza Pruszkowskiego i inż. Leszka Raczyńskiego. Na
Lwowskiej zastrzelono też trzynastoletnią Basię - harcerkę i uczennicę
pobliskiej szkoły hrabianki Cecylii Plater-Zyberk. W marcu 1943 roku na
Lwowskiej przy Koszykowej grupa gestapowców z Łodzi zorganizowała udana
zasadzkę na grupę bojową KEDYWU KG AK, oczekującą tu na dostawę broni,
materiałów wybuchowych i lontu od skorumpowanych żołnierzy niemieckich z
garnizony łódzkiego. Była to jednak prowokacja i Niemcom udało się
schwytać m.in. porucznika Edwina Pawłowicza ps. "Andrzeja", jednego z
dowódców zespołów bojowych "Motoru", a podczas walki zginęło kilku
żołnierzy AK (w tym podchorąży Maciej Wesołowski, ps. "Marek").
Na Lwowskiej ukrywały się też osoby pochodzenia żydowskiego. Zachowały
się wspomnienia Heleny Szereszewskiej ("Krzyż i mezuza", Warszawa 1993)
o jej ukrywaniu się po ucieczce z getta warszawskiego. 31 stycznia 43
przeszła ona na aryjską stronę i, po pobycie na Chłodnej, w marcu 1943
wraz z jedną z córek - Marysią - zamieszkała na Lwowskiej pod nazwiskiem
Biernacka, potem Majewska. Do końca lipca 1944 mieszkała tam wspomniana
córka, Marysia wraz z synkiem. Kryjówką były dwa pokoje w podwórzu na I
piętrze, wynajęte przez Polkę, Wandę Grabowską.