ULICA LWOWSKA W WARSZAWIE

Bookmark and Share
wybierz numer >>

1 2a 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 19

Lwowska 19

Poprzedni adres: (Nowo)Wielka 19, róg Koszykowej 56 i Pięknej 41

Nieistniejąca kamienica z roku 1900 (nr. hip. 5673) została zastąpiona biurowcem Norway House.

Ciekawostką samą w sobie jest odcinek ulicy Lwowskiej pomiędzy Koszykową a Piękną. Do niedawna żaden dom nie miał tu "swojego adresu". Długo szukałem potwierdzenia, że nie jest to odcinek Poznańskiej! Odcinek ten stał się ostatnio bardzo prestiżowy, a to za sprawą dwóch nowych budynków: IPC-Business Center (spuśćmy zasłonę milczenia) i Norway House (Architekci: Z. Jonca, K. Trzaska, M. Sondij, T. Granlund, K. Stapf). Oba głównymi fasadami zwrócone są ku Koszykowej. Norway House to najciekawszy budynek Warszawy po 1990 roku, przy czym jest to raczej lament nad resztą tych realizacji, niż zachwyt Norway House. Moją opinię potwierdza nagroda MSWiA dla najlepszego budynku Warszawy (wspólnie z siedzibą Rodan Systems przy Puławskiej) za rok 1999. Uzasadnienie: "za wybitne walory nowoczesnej formy architektonicznej obiektu harmonizującej z XIX wieczną architekturą". Tutaj do przeczytania artykuł z Życia pisany tuż przed otwarciem. Dom zbiera tylko dobre recenzje, pisał o nim miesięcznik World Architecture oraz New York Times ("właściwy budynek we właściwym miejscu").

Jednak łza się w oku kręci na wspomnienie poprzedniczki - pięknej kamienicy z przełomu wieków, którą po wojnie obniżono do dwóch kondygnacji, a następnie zburzono już w roku 1976! Była to pięciopiętrowa eklektyczna budowla o trzech frontach i narożnych belwederach z hełmami. Niech się tylko dowiem, kto podjął taką decyzję!

W latach 60-tych był sklep z zabawkami gdzie, jak wspomina ZP, kupowało się hula-hoop podczas trwania tej importowanej z USA mody. Po zburzeniu budynku w latach 70. odsłoniła się ślepa ściana sąsiedniego domu, którą ozdobiono pseudoreklamą Polskich Zakładów Optycznych i Społem, a na pustym placu zorganizowano prowizoryczny parking.

W Norway House regularnie kręci się filmy, których akcja toczy się w nowoczesnym biurze. Dom ten rozpoznacie w kryminale "Świadek koronny" (2007), w serialu "BrzydUla" (2008) czy w komedii romantycznej "Nigdy w życiu" (2004).

Poziom hałasu przy tym domu, od strony ulicy: 66-74 dB (pomiar z roku 2007)







 
Trzeba było niezwykłej odwagi, aby wpisać się w tak niezwykłe sąsiedztwo (...). Dzięki temu położeniu każdy powstający w tym miejscu budynek miał już z góry zapewnione wspaniałe widoki z okna. Przebywając we wnętrzu tego budynku, można stwierdzić, że Wydział Architektury i ulica Lwowska zyskały wiele nowych interesujących ujęć. Stanowią one dopełnienie klimatu wnętrza budynku, który przez szefa jednej z mieszczących się tu firm został nazwany konserwatywnym, w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Jest tu wiele materiałów naturalnych. W podziałach ścian wewnętrznych, włoski marmur Blue Pearl na posadzkach hallu, wind, korytarzy, blaty umywalek, Biała Marianna na ewakuacyjnej klatce schodowej. Wszystkie instalacje chłonące pył ukryte są w korytarzach, a w pokojach są gładkie, naturalne sufity. Jest to więc przestrzeń przyjazna dla alergików. Na zewnątrz są także pochylnie dla wózków inwalidzkich (...). Także psy lubią ten budynek i chętnie pozostawiają na nim dowody swojej sympatii.
Konstrukcja słupowa daje możliwość dowolnego kształtowania podziałów pomieszczeń, jednak głębokość traktu 3,60 metrów jest bardziej przyjazna, gdy tworzy się kameralne pokoje i gabinety, niż wtedy, gdy kreuje się wielkie przestrzenie biurowe. Hall budynku jest zaskakująco niewielki. Do wind trzeba przejść po kilku stopniach. Jednak to rozwiązanie dodatnio wpływa na atmosferę intymności i prywatności, daje poczucie, że jest się u siebie w domu. Nie wchodzi się tu prosto z ulicy. Od strony Poznańskiej (TW: !!! LWOWSKIEJ, Szanowny Panie Królikowski !!!) jest tu podcień osłaniający przed deszczem, tworzący przestrzeń przejściową pomiędzy obszarem publicznym ulicy a instytucjami znajdującymi się wewnątrz. Podcień swym charakterem i klasycznymi proporcjami nawiązuje do podcieni MDM-u, jest jednak od nich delikatniejszy i ma bardziej ludzkie proporcje. Również brazylijski kamień o brązowo-szarej tonacji na elewacji zewnętrznej nawiązuje zarówno do ciepłego tynku Wydziału, jak i do spatynowanych okładzin kamiennych placu Konstytucji. Wyeksponowany narożnik ze szkła koresponduje z narożnikowymi rozwiązaniami romantycznej kamienicy. Uskoki górnej kondygnacji pozwalają nawiązać zarówno właśnie do tego malowniczo rzeźbionego budynku, jak i do sąsiedniego, z ulicy Koszykowej. Z tym ostatnim wiąże się łub balkonu powtórzonego dalej w kolejnych balkonach na elewacjach od Poznańskiej (TW: !!! i znowu ta Poznańska !!!) i Pięknej. Obłożone metalem słupy odpowiadają słupom kosmicznego szklanego domu z lat dziewięćdziesiątych. Powtórzony szklany narożnik daje klasyczną symetrię. Spojrzenia z różnych kierunków wydobywają jego asymetryczne widoki. (...)
Norway House kumuluje znaczenia (genius loci) związane zarówno z wyobrażeniami o norweskim, skandynawskim charakterze, sposobie bycia, jak i z najbliższym otoczeniem, z jego historią, teraźniejszością i przyszłością.
Norway House ma także swoje użytkowe walory. Tym, którzy go użytkuja, zapewnia klimatyzację, dwie windy, toalety na każdym pietrze, trzykondygnacyjny garaż podziemny z komputerową kontrolą wolnych miejsc, możliwość swobodnej aranżacji wnętrz na każdym z siedmiu pięter biurowych i dwa poziomy powierzchni handlowych. Zaletą funkcjonalną jest także wyeksponowanie narożne usytuowanie obiektu oraz współczesna architektura o zrównoważonym z otoczeniem charakterze. (...)
Norway House nie tylko jest dobrym budynkiem, ale również siedzi i gra. Norway House to koncert w mieście. Wzbogaca swym brzmieniem również te gmachy, które są dobre same w sobie, a również i te, które jeszcze dziś wzbudzają wątpliwości. Teraz naprawdę można uwierzyć, że MDM to szacowny, klasyczny zabytek. (...)
Norway House ma charakter indywidualny, ale otwarty zarówno w kierunku tradycji, jak i współczesności. Ma klasyczne ramy, ale także romantyczną lekkość, kosmiczną przejrzystość. Jest bardzo zdefiniowany funkcjonalnie, ale jest przyciągający i przyjazny. Jest wielkomiejski, ale ma ludzką skalę. Trudno sobie teraz wyobrazić, żeby w tym miejscu stał jakikolwiek inny budynek (TW: z wyjątkiem kamienicy zburzonej w 1976 roku). Można się zastanawiać, w jaki sposób zderzenie szkła, kamienia i stali nierdzewnej sprawiło, że powstało miejsce ciepłe i przyciągające. Może to sprawa proporcji, światła chodzącego tu cały dzień z różnych stron, dającego poczucie delikatnego pulsowania i oddechu, czy jest to po prostu genius loci.
 
źródło powyższego opisu: Jeremi T. Królikowski "Architektura a natura Warszawy" w "Wartości krajobrazu kulturowego Warszawy na tle warunków przyrodniczych miasta", Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2004

Kod pocztowy

00-660 Warszawa

Firmy mające siedzibę w tym domu

CLIFFORD CHANCE. Spółka komandytowa. Janicka-Sosna, Namiotkiewicz i Wspólnicy, 00-660 Warszawa, (0-22) 627 11 77
Contor. Sp. z o.o. Kompleksowa obsługa księgowa, 00-660 Warszawa, (0-22) 820 08 00
CR Media SA, 00-660 Warszawa, (0-22) 458 84 00
Haarmann Hemmelrath Consulting. Sp. z o.o. Usługi audytorskie i corporate advisory services, 00-660 Warszawa, (0-22) 820 08 00
Haarmann Hemmelrath Zieliński. Spółka komandytowa. Doradztwo prawne, rechtsberatung, 00-660 Warszawa, (0-22) 820 08 00
Haarmann, Hemmelrath & Partner Wirtschaftsprüfung. Sp. z o.o. Usługi audytorskie i podatkowe, 00-660 Warszawa, (0-22) 820 08 00
Interactive Marketing Partner Polska. Sp. z o.o. Agencja interaktywna, 00-660 Warszawa, (0-22) 447 32 01
Nordea Bank Polska SA. Oddział regionalny w Warszawie, 00-660 Warszawa, (0-22) 521 36 00
RADIO 94 (ANTYRADIO), 00-660 Warszawa, (0-22) 458 83 03
TP Invest. Sp. z o.o., 00-660 Warszawa, (0-22) 696 46 60