Wyjazd weekendowy w Bieszczady 13-15.10.2006:
Nagły impuls, podanie o jednodniowy urlop,
Witek do
samochodu i jedziemy w Bieszczady
w trzy dni 960 km + około 15 po górach na piechotę
|
|
- wyjazd z Warszawy około 10:00. Zwiedzamy m.in.:
- Iłżę: sympatyczne miastko z rynkiem z widokiem na zamek,
dwoma Nepomukami w kościele (obraz i rzeźba) i jeszcze jednym pod zamkiem. W
Miłkowie - krępy Jan N.
- W Lubieni - pusta kapliczka ponepomucka :(. Opatów: rynek, baszta, a przede wszystkim kolegiata z
Lamentem
- Koprzywnica: cystersi i Nepomuk przed klasztorem
- Łoniów: piękny Nepomuk w kapliczce łukowej
- Rzeszów: bardzo lubię to miasto, niezła pizza
- Brzozów: Nepomuk w obłej kapliczce
- Sanok
- Lesko
- Wetlina: nocleg w podłym PTTK-u, sala zbiorowa, a jeszcze
jakiś kretyn wyłączył ogrzewanie zamiast światła i w nocy marzliśmy. W
Leśnym Dworze i innych kwaterach - brak miejsc. Mgła!
- rano wyjazd do Brzegów Górnych, tam zostawiliśmy samochód
i w górę, na Caryńską!
- zeszliśmy w Ustrzykach Górnych: szybkie placki
ziemniaczane i busem do Brzegów po samochód
- Dwernik
- Smolnik: JN i najpiękniejsza cerkiew Bieszczad! 3 kopuły,
sama gracja. Zamknięte, nie zobaczyliśmy polichromii
- Chmiel: inna drewniana cerkiew, dziś kościół
- samochód zostaje w Dwerniku, my na górę, na nocleg w
Chacie Socjologa na Otrycie
- rano (około 11:00) w dół, samochodem na Zatwarnicę. Ale
droga na zachód istnieje tylko na naszej mapie, musimy wrócić przez
- Smolnik do
- Lutowisk
- Czarna: cerkiew drewniana
- Polana: inna cerkiew drewniana, kiedyś kaplica dworu
Balów
- Polańczyk: widok na zalew
- Średnia Wieś: cerkiew drewniana
- Lesko: synagoga
- Czerteż: piękna cerkiew drewniana z dzwonnicą, kiedyś
trój- dziś jednokopułowa
- Jurowce: cerkiew drewniana, z daleka
- Lutoryż: piękny Nepomuk z 1774 roku, barok
- Rzeszów
- Nisko
- Sandomierz: katedra z Nepomukiem na obrazie, piękny
romański Jakub
- Sandomierz: baszta opatowska, rynek, restauracja, ucho
igielne
- Warszawa: 22:05
|
|
|
|
|
|
Zobacz trasę w formacie axe
|
|