• Nazwa: Drewniana kostka
  • Rok powstania: przełom XIX i XX w.
  • Lokalizacja: Warszawa, ul. Mokotowska
  • Materiał: drewno dębowe

„Ciszej z końmi, gospodarze śpią!”

czyli po co były drewniane kostki

Brama kamienicy przy ulicy Mokotowskiej – która sama w sobie jest zabytkiem - wybrukowana jest drewnianą kostką. Jaką? Drewnianą? A jednak. Kiedyś takie robiono. Po co? No cóż, trzeba się cofnąć o sto lat.

Bruk

Rzecz dzieje się w bogatym, warszawskim domu. Wcześnie rano, gdy gospodarze domu jeszcze śpią, do bramy wjeżdżają wozy z węglem (mogli to również być: mleczarze, kupcy, dostawcy, podróżni). Konie głośno stukają kopytami, koła turkoczą. Z domu wychodzi służba:

  • Ciszej! Nie hałasujcie tak bo pan lokator z pierwszego piętra się obudzi!
  • Za późno! Już tutaj idzie.
  • Grrrrr! Kto śmie zakłócać mój spokojny sen? Czy to pan proszę pana? I pan myśli, że ja ten węgiel kupię?! Myli się pan! Wynocha mi stąd!

Drewniana kostka

Ranek zaczyna się tak samo. Drewno zagłusza stukot kopyt i warkot kół. Wychodzi służba:

  • Witam. Pan z dostawą węgla? Proszę się ugościć w kawiarence. Zaraz wracam z panem lokatorem.

Po chwili:

  • Witam pana panie dostawco! Piękny węgiel pan dzisiaj przywiózł. Biorę cały wóz.

Dodatkowo bramę przyozdabiają odboje w kształcie krasnali, zabezpieczające narożniki domu przed kołami wozów.